niedziela, 15 lutego 2015
Z pamiętnika wzięte #3
Dzisiaj wstałam xD tak jak zawsze xDD Nie chciało mi się niiic, ale z racji, że umówiłam się z Martyną na dwór, to poszłam się ubrać i wgl xdd No więc o 14 wyszłam ;) Chwilę poczekałam w klatce Martyny na nią. NIKOGO NIE MOGLIŚMY SPOTKAĆ ! -.- Chociaż wiedzieliśmy, że ktoś jest.. Tak myślałyśmy: Może są na zyga, w parku, u kogoś, na orlu, itp.. I rzeczywiście byli na orlu -.- Ale do tego dojdziemy zaraz. Przeszłyśmy całe osiedle 5 razy, po czym napisałam do Kacpra czy wyjdzie, a on, że już jest ;-; fuck ;-; To weszłyśmy se do biedronki xDD Nic nie było. ;-; Wyszłyśmy. Obeszłyśmy koło bloków i potem znów po całym osiedlu, nie dałyśmy już rady to na ławce usiadłyśmy xDD W końcu Martyna zadzwoniła do Kacpra, nie mogła się oczywiście z nim dogadać, jak to ona xdd i się z nim spotkałyśmy. Usiedliśmy znów na ławce.. XD Powiedzieliśmy, że Damian i Pałuka są na orlu, więc tam poszliśmy, Kacper jeszcze 2 dni temu miał wirusa, a na orlu oczywiście kurtkę wywalił, telefon też... Martyna fona mu zabrała i czytała wszystko xDD Mi było strasznie zimno :c Poszłyśmy do domku c; Było mi nie dobrze, głowa bolała, kaszel, katar, plecy,tyłek i nogi bolały.. ;c Tata do mnie zadzwonił.. W domu weszłam na kompa.. nuda była, wzięłam tabletkę, wypiłam herbatę i się położyłam.. chwilę pospałam c; Nagle taki Michał wyznał mi, że mu się podobam.. a ja głupia muszę kochać Kacpra ;-; do tego czasu nuda ;-; Pozdro ;3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz